www.000adventurers000.fora.pl

No cóż... Wyjeżdżam. Będziecie musieli sobie beze mnie poradzić.

No nie wiem... W sumie może i tak. (roześmiała się)

Trzeba się nauczyć znosić również szlabany... (dusiła się ze śmiechu)

Mi w większość będzie pasowała 15 Wink

Będę dzisiaj na kogoś czekać o tej godzinie.

Mam na niego inne sposoby niż gilgotanie... (roześmiała się) Swoją drogą nieźle się rozkokosiłeś... (zdjęła jego rękę ze swojej talii) Dostajesz szlaban ode mnie (wystawiła do niego język)

Ach, jak dobrze. Coś sobie postanowiłam i tego nie zawaliłam. (roześmiała się)

11? Oo Ty chyba zwariowałaś xD Ja śpię jeszcze o tej godzinie, Słońce :p A wieczorem postaram się być.

Adeli, już moja w tym głowa, że zacznie się uśmiechać... (puściła do niej oko i wtuliła się w ramię chłopaka) Prawda, Aaronie?

Wolałam jak się uśmiechasz... (stanęła za nim i uwiesiła mu się na ramionach, całując go w policzek)

Kurde, Aaron... Zaczynam Cię nie poznawać... Ty się śmiejesz. (uśmiechnęła się szeroko) Chyba miałeś miłe spotkanie z jakąś czarodziejką... (wystawiła do niego język)

Od razu lepiej...

Ja tam wiem, że potrafisz się częściej uśmiechaj... Miałam już skłonność się o tym przekonać... (puściła do niego oko, a po chwili się uśmiechnęła)

Można w trakcie dnia i wieczorem. Każdemu się jakoś dogodzi.

Sus, chyba muszę Ci pogratulować. Sprawiłaś, że ten ponurak się uśmiechnął. (spojrzała na niego z lekkim uśmiechem)

Skończ już ;P